Akcja! Fantazja! Suspens! Humor! Nowy brawurowy cykl książek autora adaptowanej przez Netflix bestsellerowej serii „Lockwood i Spółka”
Strzelaniny na porządku dziennym, czające się na odludziach zniekształcone zwierzęta i potwory, uzbrojeni po szyję prześladowcy i para uciekających wyrzutków – Scarlett McCain i Albert Browne. Oboje z ponurą przeszłością i kłopotami z prawem. Oboje z zadatkami na najbardziej zniesławionych odszczepieńców w krainie, która kiedyś była Brytanią.
Seria kataklizmów radykalnie zmieniła oblicze Anglii: duże miasta zniknęły, w miejscu Londynu powstała ogromna laguna. Niedobitki mieszkańców żyją w ufortyfikowanych miastach, pielęgnując tradycyjny styl życia, a po okolicznych dzikich terenach włóczą się dziwacznie przekształcone zwierzęta i bestie.
W tej krainie prawo jest surowo egzekwowane, a za naruszenie przepisów czekają surowe kary: jednych przestępców zabija się na miejscu, innych skazuje na banicję. Tylko nieliczni próbują stawiać opór, a dwoje spośród nich – Scarlett i Browne – swoją zuchwałością, talentem i odwagą przewyższają innych.
Kiedy razem uciekają przez dzicz, walcząc z potwornymi bestiami i unikając prześladowców, Scarlett zdaje sobie sprawę, że Albert Browne skrywa straszną tajemnicę. Czyżby to on miał być najniebezpieczniejszym zagrożeniem ze wszystkich…?
W błyskotliwej, pędzącej na złamanie karku i wciągającej jak wir fabule, Jonathan Stroud przedstawia nam przedziwną parę wyjętych spod prawa sojuszników, którzy wkrótce staną się najbardziej znanymi renegatami w Wielkiej Brytanii.
Amazon Studios zapowiedział produkcję filmową na podstawie powieści z Phoebe Dynevor („Brigertonowie”) w roli głównej!
Scarlett podeszła kawałek w górę strumienia. Nie chciała się czymś zarazić.
Poły jej skórzanego płaszcza zaszurały o trzciny, gdy oddaliła się kilka kroków od brzegu, żeby napełnić butelki. Mulista woda sięgnęła jej do połowy cholewek butów. W toni mignęła jej własna twarz, blada, zniekształcona rozchodzącymi się po powierzchni zmarszczkami. Zmarszczyła brwi. Odbicie odpowiedziało tym samym. Długie rude włosy miała splątane gorzej niż rzeczne wodorosty; będzie musiała coś z nimi zrobić, zanim uda się do miasteczka.
Zakręcała butelki, kiedy poczuła mrowienie na karku. Odwróciła się czujnie. Wszystkie jej zmysły nagle się wyostrzyły.
Scarlett stała nieruchomo z butelką w każdej ręce i próbowała uzyskać stan wewnętrznej pustki, żeby wszelkie dostępne doznania mogły napłynąć i ją wypełnić. Powoli wodziła wzrokiem dookoła. Nie dostrzegła żadnego zagrożenia, ale to jej nie zwiodło. Coś wyszło z lasu, zwabione wonią przelanej krwi.
Gdzie zatem się czai?
Fragment książki