Babcocha potrafi wszystko: cofnąć czas, zamienić żołędzie w złote dukaty, a siebie – w muchę. Dzięki niej Bernadetta – dziewczynka z warkoczami – podróżuje na chmurze, dostaje królika z czekolady, wyje jak wilk i znajduje kogoś, kogo chciała znaleźć.
Kolejny bestseller Justyny Bednarek z ilustracjami Daniela de Latoura w 54 rozdziałach (i na ponad 60 obrazkach). Czarownica z brodawką na nosie odmieni los mieszkańców Grajdołka. Niektórych, rzecz jasna.
Wszystko zaczyna się tak: „Niby mówi się, że wiatr wieje tam, gdzie chce, ale tak naprawdę to od wyżu do niżu. A że w wiosce Grajdołek, między Krzywym, Końskim i Dydnią, jest niż jak się patrzy, to i któregoś dnia przywiał tam Babcochę”.
Dla fanów książek Justyny Bednarek i ilustracji Daniela de Latoura Babcocha będzie wspaniałą ucztą – choć nie jest podobna do swoich poprzedniczek. Każdemu, niezależnie od tego, czy ma 6, czy 106 lat, przyda się porcja jej czarów. Choćby taka, jaka mieści się w zielonym szkiełku. Przez to małe szkiełko można czasem zobaczyć wielkie szczęście.