Fot.: Wikimedia Commons

Louisa May Alcott

Amerykańska pisarka, jedna z pionierek literatury kobiecej, wegetarianka. Autorka cieszącej się od ponad 150 lat niesłabnącym powodzeniem nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie powieści Małe kobietki.
Urodziła się 29 listopada 1832 roku w Germantown w stanie Pensylwania jako córka Abigail May, pierwszej płatnej pracownicy socjalnej w Bostonie, oraz Amosa Bronsona Alcotta, pedagoga i filozofa, który odpowiadał za edukację Louisy i jej trzech sióstr: Anny, Elizabeth i Abby May. Ojciec wywarł na Louisę ogromny wpływ. Z domu wyniosła rewolucyjne jak na owe czasy przekonanie, że ludzie są równi, niezależnie od płci.

Amos miał niezwykłą osobowość, angażował się (i rodzinne pieniądze) w śmiałe projekty, m.in. założył w Bostonie eksperymentalną szkołę, w której ograniczał naukę pamięciową, a stawiał na doświadczanie i rozwój własny uczniów. Nic dziwnego, że rodzina Alcottów ledwo wiązała koniec z końcem. Louisa od wczesnej młodości pracowała – jako krawcowa, guwernantka, a w czasie wojny secesyjnej była pielęgniarką-wolontariuszką. Wojenne wspomnienia przełożyły się na pierwszą publikację Szkice szpitalne. Tekst ukazał się w magazynie „Commonwealth” i zebrał pochlebne recenzje. To wtedy trzydziestoletnia Louisa postanowiła pisaniem zarabiać na życie, ale kiedy dostała propozycję stworzenia Małych kobietek, dziewczęcej książki dla młodzieży, wahała się, czy przyjąć ofertę. „Mam problemy z pisaniem radosnych historii” – wyznała. Narzekała, że nie rozumie dziewczyn i zawsze wolała spędzać czas z chłopcami. W końcu wpadła na pomysł, że opisze historię własnej rodziny. Tak powołała do życia Jo March i jej siostry. W powieści pojawił się też wątek polski – pierwowzorem zakochanego w Jo Lauriego był Polak, Władysław „Laddi” Wiśniewski, bliski przyjaciel Louisy, z którym pomieszkiwała w Paryżu.
Książka z dnia na dzień odniosła ogromny sukces. „Porusza serca czytelniczek od szóstego do sześćdziesiątego roku życia” – rozpływali się recenzenci. Wszystko to było zasługą interesującej fabuły i zgrabnie skomponowanych postaci, szczególnie głównej bohaterki powieści. Jo March to pierwsza amerykańska nieletnia bohaterka, a zarazem jedna z najbardziej znanych kobiecych postaci książkowych.

Ponadczasowa powieść Małe kobietki niezmiennie inspiruje kolejne pokolenia; to historia o dorastaniu, buncie przeciw społecznym oczekiwaniom, zwłaszcza wobec kobiet i balansowaniu pomiędzy potrzebą niezależności a miłością.
– Powieść Alcott jest idealna dla dziewcząt w okresie dojrzewania, które potrzebują wzorców – pokazuje, że niezależnie od tego, gdzie jesteś, możesz wziąć sprawy w swoje ręce, podążać za marzeniami. Ta historia, mimo że opisana tak dawno, nadal jest aktualna i inspirująca dla kolejnego pokolenia dziewczyn i kobiet – mówi Joanna Bażyńska, prezes wydawnictwa Poradnia K.
Louisa May była buntowniczką, chciała żyć po swojemu, walczyła o prawa kobiet. „Nie będę siedzieć i czekać na jakiegoś mężczyznę, który da mi niezależność. Mogę zapewnić ją sobie sama” – oświadczyła autorka Małych kobietek. Brzmi znajomo? Tak, to swoje cechy nadała Jo, która podobnie jak ona jest chłopczycą i buntowniczką o silnym charakterze. W przeciwieństwie do swojej bohaterki, autorka nigdy nie wyszła za mąż. „Jestem niemal przekonana, że jakiś błąd natury umieścił moją męską duszę w ciele kobiety. Wiele razy zakochiwałam się w pięknych dziewczynach, a nigdy ani trochę w żadnym mężczyźnie” – miała powiedzieć Louisa w wywiadzie, którego udzieliła pisarce Louise Chandler Moulton.

Książka Małe kobietki doczekała się siedmiu filmowych ekranizacji. Najnowsza, w reżyserii Grety Gerwig, weszła do polskich kin w styczniu 2020 roku, można ją oglądać na platformie HBO GO.

Twój koszyk0
Brak produktów w koszyku!
Wróć do zakupów
0