ANNA SAKOWICZ. MÓJ GDAŃSK. MOJA JAŚMINOWA SAGA

Anna Sakowicz, autorka bestsellerowej trylogii Jaśminowa Saga, specjalnie dla naszych czytelników opowiada o swoich związkach z Gdańskiem, miejscem akcji powieści.

Pierwszy raz do Gdańska przyjechałam około dwudziestu lat temu. Pamiętam doskonale ten dzień. Była to wycieczka nauczycieli z mojej szkoły. Pracowałam wtedy w Reptowie (Zachodniopomorskie), mieszkałam w Stargardzie (ok. 40 km od Szczecina).

Gdańsk: miłość od pierwszego wejrzenia

Gdańsk zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia, dlatego chyba rok albo dwa lata później przyjechałam do niego na wakacje z córką. Nie przypuszczałam wtedy, że kiedyś zamieszkam w Starogardzie Gdańskim i do Trójmiasta będę mieć rzut beretem. A moja córka zechce kontynuować naukę w gdańskim liceum. Pokochała Gdańsk tak jak ja i uparła się, że właśnie tam będzie chodzić do szkoły. Wybrała VIII LO.

Od ośmiu lat mieszkam blisko Gdańska i systematycznie go odwiedzam. Moje zauroczenie miastem trwa do dziś, choć teraz to już chyba dojrzała miłość. Poznaję historię i architekturę miasta, zaglądam w różne jego zakamarki. To niezwykłe miejsce, z ciekawą przeszłością i cudowną atmosferą. Unikam miasta tylko w czasie wakacji, ponieważ nie lubię tłumów.

Gdańsk: ulubione miejsca Anny Sakowicz

Mam w Gdańsku swoje ulubione miejsca. Mogłabym je podzielić na różne kategorie: architektoniczne, literackie, kulinarne, rozrywkowe itp. Powstałby wtedy elaborat. Będzie więc wyrywkowo. Najpierw Główne Miasto – bo to wizytówka Gdańska. Mieszczańskie kamienice uwodzą kolorami, zdobieniami i kształtami.

Dwór Artusa, Neptun, Złota Brama, Długi Targ, ulica Mariacka, Zbrojownia, Bazylika Mariacka, Teatr Szekspirowski, nabrzeże ze słynnym Żurawiem, knajpki nad Motławą, Wyspa Spichrzów itp. Te miejsca zna każdy turysta przyjeżdżający do Gdańska, więc nie trzeba ich szczególnie polecać. Pisze o nich każdy przewodnik.

Gdańsk: Wrzeszcz i inne klimatyczne dzielnice

Zachwycają mnie klimatyczne miejsca. Lubię zapuszczać się do Dolnego Miasta, spacerować na przykład ulicą Wróbla czy w okolicy bastionów. Zresztą zaniedbane kamienice, nierówny bruk i chodniki mają swój urok. Nie wszystko w mieście musi być na „na wysoki połysk”.

Cudowny jest Wrzeszcz. Chyba nie było do tej pory mojego pobytu w Gdańsku, żebyśmy z mężem nie odwiedzili tej dzielnicy.

Szczególnie upodobaliśmy sobie Dolny Wrzeszcz, jego kamienice, klimatyczne uliczki, Strzyżę przepływającą pomiędzy zabudowaniami i niesamowite knajpki. Gaj Gutenberga w Jaśkowej Dolinie to kolejne idealne miejsce do spacerów. Tak bardzo mnie ujęło atmosferą, że park stał się bohaterem jednej z moich powieści Niedomówienia.

Bardzo lubię we Wrzeszczu Garnizon – nowoczesny i trochę hipsterski, ale z niezwykłym klimatem. Bywamy tam z mężem na koncertach, ale też zaglądamy do knajpek. Ostatnim naszym odkryciem jest Zakwasownia. Uczciliśmy tam ósmą rocznicę ślubu.

A gdy mam ochotę spojrzeć na miasto z innej perspektywy, wspinam się na Gradową Górę, na której można stracić dech, spoglądając na panoramę miasta. To najlepszy punkt widokowy w Gdańsku.

Najprzyjemniej w Gdańsku jest po prostu włóczyć się ulicami bez celu, ale można też spacerować po plaży lub jeździć po mieście rowerem. Każdy sposób jest dobry, by zakochać się w tym cudownym miejscu.

Jeśli kochacie historie, które pisze samo życie, polecamy Wam bestsellerowe tytuły wydawnictwa Poradnia K z gatunku Biografie i wspomnienia oraz Literatura faktu. Szczególnie polecamy opowieści o niezwykłych kobietach: Ratowałam od Zagłady Irene Gut-Opdyke i Pod osłoną lasu Rebecca Frankel.

Na zdjęciu otwarciowym: Gdańsk. Żuraw nad Motławą. Fot. Sławomir Sakowicz